W setną rocznicę urodzin Księdza Jana Twardowskiego

1 czerwca 1915 r. w Warszawie urodził się Jan Twardowski. Wyrósł w inteligenckim, warszawskim, przedwojennym domu. Ojciec i matka często czytywali dzieciom książki, zanim one same nauczyły się liter. Może dlatego książki od najwcześniejszych lat były pasją małego Janka. Nieśmiały, wręcz wstydliwy, lubił chadzać po łąkach i lasach sam, a później ze swym nauczycielem od przyrody‒ dziś w wierszach Jana Twardowskiego aż roi się od zwierząt dużych i małych. Dorastając, zamarzył, by mieć ukochaną i zostać żołnierzem. O wojnę nietrudno, wybuchła gdy miał dwadzieścia parę lat. Wziął udział w powstaniu warszawskim i został ranny w nogę. „Jaki tam ze mnie żołnierz – powiadał po latach. – Nawet karabinu dla mnie nie starczyło”. A kobiety lgnęły do niego po pocieszenie, jakby zawsze wiedziały, że będzie z niego kapłan, a nie małżonek. Kiedy więc którejś nocy przyśniło mu się, że został księdzem, uznał to za wskazówkę i powołanie do samego Boga. Był już w seminarium duchownym, gdy ostatecznie w 1947 roku ukończył polonistykę. I tak zaczęła się droga kapłańska tego pogodnego - smutnego poety, któremu nie zdarzyło się na moment zwątpić w istnienie Boga i wartość życia. Pisał, że Bóg nie mieści się w klatce jego umysłu, że wiara jest ślepym zaufaniem Bogu.

Od 1959 roku aż do śmierci był rektorem kościoła sióstr Wizytek w Warszawie, gdzie głosił kazania dla dzieci, którym później zadedykował m.in. zbiory: Zeszyt w kratkę oraz Patyki i patyczki. Był również wieloletnim wykładowcą i wychowawcą pokoleń kleryków w warszawskim seminarium.

w 1996 roku został kawalerem Orderu Uśmiechu nadawanego przez dzieci. I to wszystko „za dobroć, mądrość, pocieszenie i humor… Wszystko to można znaleźć w krótkich utworach Jana od Biedronki, jak księdza Twardowskiego powszechnie nazywano.” (myśli ze wstępu Anny Janko, Jan Twardowski Zgoda na świat)

Ksiądz Jan Twardowski zmarł 18 stycznia 2006 roku w Warszawie. W Kościele sióstr wizytek w Warszawie przy Krakowskim Przedmieściu można obejrzeć klęcznik-epitafium ks. Jana Twardowskiego z jego ostatnim wierszem. W sumie ukazało się ponad 20 tomików jego wierszy, które zyskały popularność nie tylko w kraju, ale również za granicą, doczekały się też przekładów na wiele języków.

 

Wiersz z banałem w środku
ksiądz Jan Twardowski

nie bój się chodzenia po morzu
nieudanego życia
wszystkiego najlepszego
dokładnej sumy niedokładnych danych
miłości nie dla ciebie
czekania na nikogo

przytul w ten czas nieludzki
swe ucho do poduszki

bo to co nas spotyka
przychodzi spoza nas

 

Mietek Szcześniak – Spoza nas (Wiersz z banałem w środku)

 

Jesteś tutaj: Home Aktualności Wydarzenia W setną rocznicę urodzin Księdza Jana Twardowskiego